Mt 25,14-15.19-20
Jezus
opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: „Pewien człowiek, mając się udać w
podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć
talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał.
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i
rzekł: »Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów
zyskałem«”.
Bóg rozdaje każdemu z
nas talenty. Nie możemy ich schować, zdeponować w „sejfie” czy zakopać w ziemi.
Jeśli podstawowy talent- dar życia- poświęcimy wyłącznie na gromadzenie
kapitału, jeśli będziemy dbać tylko o swoje interesy, pazernie i egoistycznie,
to będziemy żałośni i płytcy. Wtedy Pan kiedy przyjdzie uzna że zmarnowaliśmy powierzony
talent. Bóg chce abyśmy talenty zainwestowali, abyśmy posłużyli się nimi w
budowaniu dobra i miłości. Może nawet będzie lepiej kiedy staniemy przed nim z
pustymi rękoma, wtedy będzie widział że wszystko wydaliśmy w służbie i trosce o
braci.