J
20,19–23
Wieczorem
w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z
obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku, i rzekł do nich: ”Pokój
wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem
uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzeki do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec
Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział
im: ”Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a
którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Kościół po raz kolejny w pokorze
serca pragnie doświadczyć bogactwa daru Pięćdziesiątnicy. Piszę pokornie, z tym
mocnym akcentem na wewnętrzną dyspozycyjność, uniżenie i otwartość, to wszystko
dokonuje się w modlitwie przyzywania (Epikleza),
tak jak to czynił Chrystus: Ja zaś będę
prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze (J 14,
16). To wołanie z głębin ludzkiego jestestwa, aby Duch Święty urzeczywistnił
Miłość. Z Wieczernika każdy powinien wyjść inny, nie
wiem jaki..., ale lepszy jako człowiek i świadek wiary. Duch Święty zstępuje na świat, wyraża się
przez swoje dary i charyzmaty, urzeczywistnia się w serdecznym uśmiechu każdego
dziecka, miłości ludzi i szczerym pragnieniu dawania dobra. Okrywa Go wielka
tajemnica… O tej Tajemnicy sformułowanej jako modlitwa i antidotum na ból
świata napisze Simone Weil: „Wzywać Ducha Świętego zwyczajnie i po prostu;
wołanie, krzyk. Podobnie kiedy jest się u kresu pragnienia, kiedy jest się
chorym z pragnienia, nie wyobraża się sobie czynności picia w odniesieniu do
siebie ani czynności picia ogólnie. Wyobraża się sobie tylko wodę, wodę samą w
sobie, lecz ten obraz wody jest niczym krzyk całej istoty”. Chyba jeszcze nigdy
jak dzisiaj człowiek jest tak mocno spragniony Wody (łaski Ducha Świętego),
zmęczony i bezradny, zagubiony i kołaczącym sercem człowiek pragnie zaspokoić
największe pragnienie. Kiedy otworzymy nasze wnętrze i pozwolimy się mimo
naszej grzeszności poprowadzić przez pustynię, doświadczymy święta o którym
niewiarygodnie napisał Exupery w Małym
Księciu kiedy jego mały bohater doszedł strudzony do wyczekiwanej długo
studni aby wreszcie zaspokoić swoje pragnienie: „Zrozumiałem już, czego szukał. Podniosłem wiadro do jego warg.
Pił, mając oczy zamknięte. To było tak piękne jak święto. To było czymś więcej
niż pożywieniem. Ta woda była zrodzona z marszu pod gwiazdami, ze śpiewu bloku,
z wysiłku mych ramion. Sprawiała radość w sercu-jak podarek…” Zstąpienie Ducha
Świętego to wyjątkowe dla każdego święto, które wypełnia..., odnawia...,
przeobraża i przebóstwia.
Zapraszam serdecznie na Liturgię
Pięćdziesiątnicy
Wigilia Zesłania Ducha Świętego
(sobota) godz. 20.00
Uroczysta Eucharystia (niedziela) godz. 12.00 Po Liturgii wspólna agapa