Jezus
powiedział do tłumów: Mówił jeszcze: „Z czym porównamy królestwo Boże lub w
jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je
wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta
i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki
powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu”. W wielu takich przypowieściach głosił
im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich.
Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
Pewnie najlepiej
rozpocząć ten komentarz do niedzielnej Ewangelii, od rzetelnego opisu tego, co
się dzieje w naturze. Trochę botaniki znajduje również swoje miejsce w mądrości
Jezusa. Mowa jest bowiem o ziarnku gorczycy; o
procesie dzięki któremu dokonuje się wzrost. Gorczyca w Palestynie jest
maleńkim ziarenkiem, z którego może urosnąć drzewko. W ciągu roku roślina może
osiągnąć wysokość jednego metra. Gdy rośnie nad wodą, może się lepiej
zakorzenić i osiągnąć wysokość trzech lub czterech metrów. "Z czym
porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy ?"
Jezus wykorzystuje tu charakterystyczny semicki styl nauczania. To opowieść o
Królestwie, które jest jeszcze przed nami zakryte, pozostaje w tylko w zasięgu
naszych marzeń i teologicznych spekulacji. Przypowieść nie każe nam tylko
wyczekiwać przyszłości, lecz kieruje naszą uwagę ku, temu co teraźniejsze. „Jej
celem nie jest pouczenie nas o tym, że królestwo Boże na pewno nadejdzie, że
nadejdzie szybko lub że działalność Jezusa przyniesie niezwykłe owoce. Chodzi
tu o zrozumienie decydującego znaczenia teraźniejszości”. Chodzi o nas
wewnętrzny wzrost, tu i teraz- rozumiany jako duchowy proces na spotkanie z
Panem. Mamy brać na serio nasze okazje, które rodzą się w codzienności, w
trudzie każdego dnia; tym samym pozwalając uobecnić się Królestwu Bożemu wśród
wszystkich narracji naszego życia. O urzeczywistnieniu Królestwa świadczy nasza
zwyczajna postawa autentyczności i miłości: dzielenie się chlebem, uśmiech,
solidarność z innymi w ich trudnych sytuacjach życiowych, postawa przyjaźni,
stawanie po stronie dobra, otwarte drzwi własnego domu dla innych. Takie jest
chrześcijaństwo oczekujące na nadejście Pana; przeniknięte nieustanną świadomością
duchowego wzrostu i wypełnione miłością, która może zmienić oblicze świata.