Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było
tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem,
znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był
człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić
Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i
rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki;
albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu
nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. A stało się to
wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez proroka: „Oto
Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy «Bóg
z nami»”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł
Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
Pan
przyszedł ! Bóg stał się człowiekiem. Nieogarniony i niedostępny, tajemniczy i
przekraczający wszystko, stało się Małym Dzieckiem. Kontemplujemy dzisiaj- cud
betlejemskiej nocy, błogosławiony moment pojawienia się Boga, który będąc
światłością rozświetla ciemności człowieczego życia. Staje się jednym z nas, a
jednocześnie najbardziej ludzkim- przepełnionym bezgraniczną miłością. Wchodzi
w historię życia każdego z nas. Ktoś może zapytać: po, co ? Aby, nas obdarować
miłością; przyoblec w miłość, niczym w tworzywo dzięki któremu, można uczynić
świat pełnym dobra i pokoju. „Jezus, przyszedł, by odnowić upadłego Adama”, a
wraz z nim podnieść do łaski każdego z nas- grzeszników. Dotykamy niepojętej
tajemnicy miłości, którą należy adorować nade wszystko w milczeniu i w głębi
swojej duszy. Narodził się Chrystus- aby nas zbawić. Przyjmijmy darmową miłość
Boga. Niech nasze rodziny, będą przeniknięte pokojem i dobrem. Niech Jego
narodzenie dokona się w sercu każdego człowieka, którego spotkamy. Wszelkiego
dobra i błogosławionych Świąt.