Łk 13, 1-9
Przypowieść opowiedziana przez Chrystusa, wydaje
się niezwykle aktualna, a zarazem próbuje zweryfikować stan naszej wiary. Tym,
który przychodzi szukać owoców na naszym drzewie, to Chrystus. Drzewo
kwitnące lub obumarłe- to krajobraz naszego wnętrza- duchowości przeżywanej
intensywnie, albo więdnącej- bezpłodnej. Ogród w który zostaje zasadzone
drzewo- to przestrzeń naszego życia, w której może urzeczywistniać Królestwo
Boże. Obraz zbudowany przez Chrystusa, jest przynagleniem do nawrócenia…,
zmiany sposobu myślenia, zaowocowania czynami dobra. Bóg przychodzi do naszego
życia, uważnie się rozgląda i bardzo często widzi pustkę, lenistwo, ospałość…,
duchową atrofię- prowadzącą do śmierci. „Niestety nasze drzewo figowe nazbyt
często rodzi rozczarowania, obfituje w niedotrzymane obietnice, w niespełnione
oczekiwania”. Bóg za każdym razem daje jeszcze jedną szansę na poprawę tego
stanu rzeczy. Pozostawia jeszcze na jakiś czas, aby człowiek poszedł po rozum
do głowy i otworzył serce na łaskę nawrócenia. Bóg jest cierpliwy i kochający,
nie chce zatracać… Ale przyjdzie taki moment, gdzie wszystkie bonusy się
skończą; a wtedy staniemy przez Nim zawstydzeni i przerażeni. Święty Paweł
zachęca nas do odnowy wnętrza i odszukania w sobie nowego człowieka.
„A Bóg pokoju niech uświęca was ku doskonałości, a nienaruszony wasz Duch,
dusza i ciało niech będą zachowane bez zarzutu na przyjście Pana naszego Jezusa
Chrystusa” (1 Tes 5,23).