Na to Maryja rzekła: Oto
ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa ! Wtedy odszedł od
Niej anioł. (Łk 1,26-38).
Przeżywamy już ostatnią Niedzielę Adwentu. Tyle wspaniałych przeżyć i
budujących refleksji było nam dane dotknąć w tym czasie oczekiwania. Zbliżamy
się do celu naszej duchowej drogi, uchwycenia nadejścia Mesjasza. Spoglądamy
dzisiaj na Maryję w scenie zwiastowania. Pewnie przywykliśmy do tej sceny utkanej
ze słów, które chyba do końca nie potrafią oddać tajemnicę intymności duchowego
dialogu Maryi z posłanym archaniołem Gabrielem. Tu dokonuje się coś więcej niż
tylko zgoda młodej Kobiety na projekt Boga. To wydarzenie powołania, które jest
jedyne i tak ważne w historii świata. Kontemplujemy jednocześnie w Maryi ową
zdolność i wewnętrzną pokorę. Ona jest pełna milczenia, wejścia w tajemnicę
Bożego planu który wraz z każdą minutą brzmi mocniej w Jej sercu. Maryja prawie
cały czas milczy, jest oszczędna w słowach, subtelna w gestach. To my jesteśmy
zabiegani, bombardowani mnóstwem niepotrzebnych słów, porywający się na
udzielanie gotowych odpowiedzi na wszystko- fałszywie mądrzy i lekkomyślni.
Maryja wchodzi w misterium ciszy z której dobiega głos zdolny przeobrazić całą
rzeczywistość. Poprzez milczenie słowo staje się w Niej ciałem. Milczenie
pozwala Maryi zrozumieć propozycję, uświadomić sobie Boży plan, który ją
przewyższa. Ona wkracza w inny świat..którego słowa nie są wstanie oddać, ani
język ciała zwerbalizować. Może warto poszukać siebie na tej ostatniej prostej
w chwili milczenia, powiedzieć Bogu: „Mów Panie bo sługa twój słucha”.