
Po raz kolejny będziemy z wiarą przeżywać misterium Wcielenia
Bożego Syna. Wyobrażam sobie w sposób bardzo prosty i pozbawiony jakiegoś
intelektualnego wysiłku, jak mogła wyglądać ta cudowna chwila
przyjścia na świat Chrystusa, jak Maryja wyczekiwała tego momentu, jak w swoim
sercu przeżywała to wyjątkowe dla Niej wydarzenie. W jedyną i wyjątkową noc w
roku należy te sprawy kontemplować jak małe dziecko, ciekawie i ufnie...nie
może nam zabraknąć postawy dziecka. Kiedyś mała dziewczynka w czasie ulicznej
kolędnicy chwyciła mnie za dłoń i powiedziała: proszę księdza Bóg musi bardzo
kochać dzieci, zapytałem skąd wiesz ? Takim pewnym głosem odpowiedziała:
ponieważ Bóg sam stał się Dzieckiem ! Wzruszyłem się ogromnie… Warto zadumać
się nad tym wielkim wydarzeniem. Dla Maryi to też nie było łatwe chwile,
owinęła go w pieluszki, położyła w żłobie i spoglądając w Jego oczy widziała
już to co się wydarzy w przyszłości; że zostanie złożony w ofierze, będzie
cierpiał aż po dramat krzyża i grób w który również zostanie zawinięty w całuny
i złożony. Ale twarzyczka Dziecięcia jak pisał Olivier Clement-rozdarła na
zawsze matowość świata, sprawiając, że wytrysnęło w nim światło
zmartwychwstania. Bóg rodzi się w Betlejem naszego serca. W dzień
Narodzenia-jak głosi liturgia chrześcijańskiego Wschodu- "Stwórca staje
się sercem swojego stworzenia". Przychodzi do każdego człowieka, do tych
którzy doświadczają bezradności, ciemności i lęku. Przychodzi do matek które
nie potrafią już kochać swoich dzieci, staje się darem życia. NIECH MIŁOŚĆ
zawinięta w pieluszki będzie kochana ! Pragnę już teraz złożyć wszystkim z
serca płynące życzenia. Niech ten błogosławiony czas otwiera serca na miłość,
uczyni nas odrobinę lepszymi… piękniejszymi ludźmi, zdolnymi do miłości. Wszystkim
moim drogim Parafianom, Przyjaciołom i Ludziom dobrej woli, życzę wszelkiego dobra… Kiedy będę celebrował
Eucharystię w noc Narodzenia Pańskiego wraz z chlebem złożonym na ołtarzu, będę
również składał Wasze życie i prosił aby
Bóg je wypełnił miłością. Z darem modlitwy. x. Rafał